Zombie opanowały świat. Musisz odnaleźć się w nowym świecie rządzącym nowymi zasadami. Współpracuj z innymi ludźmi. Nie dopuść do całkowiej anihilacji gatunku ludzkiego.
Pewnego dnia w nocy zombie zaatakowały miasto. W tym czasie pan Markar siedział na klozecie i utknął w muszli. Jego cierpienia nie da się opisać. Wtem nadszedł wielki, zmutowany klops, który jednym ruchem pochłonął pysznego Markareczka, lecz ten go kopał. W międzyczasie w obozie toczyła się walka o naleśniki, które niestety wpadły przez Revixa
Offline
Pewnego dnia w nocy zombie zaatakowały miasto. W tym czasie pan Markar siedział na klozecie i utknął w muszli. Jego cierpienia nie da się opisać. Wtem nadszedł wielki, zmutowany klops, który jednym ruchem pochłonął pysznego Markareczka, lecz ten go kopał. W międzyczasie w obozie toczyła się walka o naleśniki, które niestety wpadły przez Revixa do w chuj głębokiego jeziora.
Offline
Pewnego dnia w nocy zombie zaatakowały miasto. W tym czasie pan Markar siedział na klozecie i utknął w muszli. Jego cierpienia nie da się opisać. Wtem nadszedł wielki, zmutowany klops, który jednym ruchem pochłonął pysznego Markareczka, lecz ten go kopał. W międzyczasie w obozie toczyła się walka o naleśniki, które niestety wpadły przez Revixa do w chuj głębokiego jeziora. Wszyscy z tego powodu
Offline
Pewnego dnia w nocy zombie zaatakowały miasto. W tym czasie pan Markar siedział na klozecie i utknął w muszli. Jego cierpienia nie da się opisać. Wtem nadszedł wielki, zmutowany klops, który jednym ruchem pochłonął pysznego Markareczka, lecz ten go kopał. W międzyczasie w obozie toczyła się walka o naleśniki, które niestety wpadły przez Revixa do w chuj głębokiego jeziora. Wszyscy z tego powodu się zesrali, a potem
Offline
Pewnego dnia w nocy zombie zaatakowały miasto. W tym czasie pan Markar siedział na klozecie i utknął w muszli. Jego cierpienia nie da się opisać. Wtem nadszedł wielki, zmutowany klops, który jednym ruchem pochłonął pysznego Markareczka, lecz ten go kopał. W międzyczasie w obozie toczyła się walka o naleśniki, które niestety wpadły przez Revixa do w chuj głębokiego jeziora. Wszyscy z tego powodu się zesrali, a potem wpadli do ścieków bo im życie
Offline
Pewnego dnia w nocy zombie zaatakowały miasto. W tym czasie pan Markar siedział na klozecie i utknął w muszli. Jego cierpienia nie da się opisać. Wtem nadszedł wielki, zmutowany klops, który jednym ruchem pochłonął pysznego Markareczka, lecz ten go kopał. W międzyczasie w obozie toczyła się walka o naleśniki, które niestety wpadły przez Revixa do w chuj głębokiego jeziora. Wszyscy z tego powodu się zesrali, a potem wpadli do ścieków bo im życie nie jest miłe.
Offline
Pewnego dnia w nocy zombie zaatakowały miasto. W tym czasie pan Markar siedział na klozecie i utknął w muszli. Jego cierpienia nie da się opisać. Wtem nadszedł wielki, zmutowany klops, który jednym ruchem pochłonął pysznego Markareczka, lecz ten go kopał. W międzyczasie w obozie toczyła się walka o naleśniki, które niestety wpadły przez Revixa do w chuj głębokiego jeziora. Wszyscy z tego powodu się zesrali, a potem wpadli do ścieków bo im życie nie jest miłe. Potem wyszli że scieków
Offline
Pewnego dnia w nocy zombie zaatakowały miasto. W tym czasie pan Markar siedział na klozecie i utknął w muszli. Jego cierpienia nie da się opisać. Wtem nadszedł wielki, zmutowany klops, który jednym ruchem pochłonął pysznego Markareczka, lecz ten go kopał. W międzyczasie w obozie toczyła się walka o naleśniki, które niestety wpadły przez Revixa do w chuj głębokiego jeziora. Wszyscy z tego powodu się zesrali, a potem wpadli do ścieków bo im życie nie jest miłe. Potem wyszli że scieków bo im się strasznie nudziło.
Offline
Pewnego dnia w nocy zombie zaatakowały miasto. W tym czasie pan Markar siedział na klozecie i utknął w muszli. Jego cierpienia nie da się opisać. Wtem nadszedł wielki, zmutowany klops, który jednym ruchem pochłonął pysznego Markareczka, lecz ten go kopał. W międzyczasie w obozie toczyła się walka o naleśniki, które niestety wpadły przez Revixa do w chuj głębokiego jeziora. Wszyscy z tego powodu się zesrali, a potem wpadli do ścieków bo im życie nie jest miłe. Potem wyszli że scieków bo im się strasznie nudziło. Potem skakali do wulkanu
Offline