Imię*:  Jimmy
Nazwisko*:   Bankalio
Wiek*: 25
Historia*:
Dzieciństwo

Dzień 1 maj 1985r w szpitalu New York. Urodził się Jimmy, syn Marii i Marka Bankalio. Rodzice cieszyli się z niego, bo wyglądał na miłego i grzecznego chłopczyka.
Pierwsze miesiące przyszły jak i poszły szybko Jimmy'emu. Jak każde dziecko, cieszył się za każdy prezent który dostawał od dziadków, wujków, oraz innych osób z rodziny. Na początku bał się trochę wujka Petera, lecz z czasem już się go nie bał.

Szkoła

W pierwszym dniu jego nauki. Bał się, ponieważ nie znał nikogo. Lecz w 3 dniu poznał Toma. Zaprzyjaźnili się i często się odwiedzali. Jimmy`emu dobrze szła nauka.
Pierwsza klasa przynosi ze sobą wiele obowiązków, dlatego nie mógł się często bawić z Tomem. Każdą wolną chwilę spędzał z nim. Minęło kilka dobrych miesięcy. Został uczniem i cieszył się z tego bardzo. Jego tato uważał, że kiedyś zostanie informatykiem. Mama mówiła, że zostanie urzędnikiem. To wszystko się tak pokręciło.
W drugiej klasie już znał wszystkich kolegów więc już było mu lepiej. Miał coraz więcej nauki lecz i tak bawił się z Tomem. Bardzo dobrze mu szło, ale od pewnego czasu był niezadowolony, dlatego, że bał się przystąpić do komunii.
Jimmy jakoś odstresował się i jednak poszedł na komunię. Gdy się skończyła myślał sobie: Po co się tak denerwowałem?
4 klasa przynosi ze sobą strasznie dużo obowiązków. Jimmy uczył się bardzo dobrze.
W gimnazjum było coraz więcej przedmiotów. Spotkał Katie, uroczą panienkę. Szalał za nią tak jak ona za nim. Zanim się nie obejrzał już z nią chodził.
Pewnego dnia wieczorem. Wybrał się na spacer. Zobaczył coś co zraniło jego serce… Jego dziewczyna miała kogoś innego. Strasznie to przeżył… Skończył gimnazjum i poszedł do liceum. Prowadził ciężkie życie przez tą zdradę. Uczył się dosyć dobrze.
Pewnego dnia gdy wracał ze szkoły. Zauważył wyjeżdżający sprzed jego domu czarny samochód. Szybko pobiegł do domu. Gdy otworzył drzwi zobaczył mamę, tatę i dziadków. Zadzwonił po karetkę. Udało się uratować tylko rodziców, dziadków nie… Po pogrzebie Mike chciał zemścić się na tych którzy to zrobili.
Jimmy rozpoczął studia w dziedzinie informatycznej. Poleciał do Los Angeles, bo tam mieściła się najlepsza uczelnia z dziedziny informatycznej.

Dorosłość

Przestał się uczyć i zaczynał drobne robótki, kradł torebki, był kieszonkowcem, wymuszał pieniądze i zastraszał ludzi.
Nadszedł poranek 3 Sierpnia 2003 roku Jimmy razem z kolegami postanowili napaść na sklep. Mieli już wszystko rozplanowane. Pod sklep przyjechali o godzinie 23.45 tak jak było w planie rozejrzeli się czy nikt nie widzi i założyli maski na twarz. Weszli do sklepu, był tylko sprzedawca i oni. Jimmy wycelował bronią do sprzedawcy i krzyknął „Nie ruszaj się!”.
Sprzedawca podniósł ręce do góry i robił to co kazał mu Jimmy. Jego koledzy zabrali pieniądze i trochę produktów typu piwo, wódka i wszystkie cenniejsze rzeczy. Wybiegli ze sklepu i szybko pobiegli do auta. Na ich nieszczęście przejeżdżała policja Gdy ich zobaczyła zaczęła ich gonić. Koledzy wsiedli do auta a Jimmy nie zdążył i został sam…
Policja aresztowała go.
Jimmy wyszedł z więzienia 21 grudnia 2011 roku. Powrócił do swojego dawnego życia.

Pozwoliłem sobie poprawić. Mimo paru błędów, piszesz bardzo ładnie. Teorytycznie nadałbyś się na GMa Akceptuję. //4tk

Ostatnio edytowany przez Adriano97 (2010-03-31 21:43:31)